źródło: https://www.kuprawdzie.pl/system-5g-o-co-naprawde-chodzi-w-tym-interesie/
Co to jest system 5G? Otóż, przemysł wojskowy w celu skorelowania działań wojennych musi posługiwać się łącznością. Brak odpowiedniej łączności spowodował wiele pomyłek i tragedii już w czasie II Wojny Światowej.
Ustalając normy zagrożenia dla wojska, posłużono się prostym modelem, że młody żołnierz w wieku 18 – 40 lat to worek z wodą. Ewentualna energia takiej radiostacji, w czasie krótkiej rozmowy przyjmowania rozkazu lub odpowiadania na pytania, jest stosunkowo mała i nie spowoduje zagotowania komórki. Dlatego ustalono normy bezpieczeństwa i mocy tych aparatów w watach na cm2, w latach 40–tych ubiegłego wieku.
Nasza wiedza obecnie jest zupełnie inna, aniżeli to, co wiedziano wówczas na temat oddziaływania pola elektromagnetycznego na człowieka.
Opisałem to już przed ponad 20 laty, w pierwszym w Polsce podręczniku z zakresu Ekotoksykologii – J. Namieśnik, J. Jaśkowski, Gdańsk 1995. Nie będę tego obecnie omawiał, zachęcając do zapoznania się z podręcznikiem.
Wspomnę tylko, że dokonano podziału pól elektromagnetycznych na 3 zakresy, w zależności od częstotliwości i efektów, nazwijmy to, biologicznych.
Alfa dyspersja:
dotyczy pól elektromagnetycznych w zakresie 10 – 1000 Hz., średnio ok. 100Hz. Pola o tej częstotliwości omijają komórkę, inaczej błona komórkowa jest barierą dla tej częstotliwości.
Beta dyspersja:
dotyczy pól elektromagnetycznych o częstotliwości od 10 000 do 1 000 000 Hz., średnio kilkaset herców. Fala elektromagnetyczna o tej częstotliwości przechodzi przez błony komórkowe i może być używana do bezinwazyjnego pomiaru tych błon. Opisałem to w kilku pracach np. dotyczących metod śledzenia procesu gojenia się ran.
Gamma dyspersja:
dotyczy częstotliwości w zakresie gigaherców. Fale elektromagnetyczne o tej częstotliwości mogą swobodnie przenikać przez komórkę łącznie z jej organellami np. błony komórkowe jąder.
Przykładowo:
Ok. 2 minutowa rozmowa prowadzona poprzez telefon komórkowy zakłóca ruch jonów w naszym mózgu na około 3 godziny. Ten ruch jonów to nie tylko dostarczanie „pożywienia” do komórki, ale także przekazywanie informacji komórce.
Jeżeli dana osoba prowadzi kilka rozmów kilkuminutowych w czasie jednej godziny, to jej prawidłowa praca mózgu ulega uszkodzeniu, z powodu braku czasu na powrót jonów do właściwego ruchu.
Można to w prosty sposób przedstawić za pomocą eksperymentu z opiłkami metalu. Jeżeli rozsypiemy na stole opiłki żelaza, a potem podłożymy pod stół magnes, to opiłki ustawią się w charakterystyczne linie.
Jeżeli na taki obraz nałożymy inny magnes, znacząco silniejszy od pierwszego, to nasz rysunek się rozsypie i będzie wyglądał zupełnie inaczej. Podobne zjawiska obserwujemy w naszym mózgu pod wpływem pola elektromagnetycznego.
Wiadomo np. od lat, że samo spanie w pobliżu kabli przewodzących prąd, powoduje wypływ jonów wapnia z komórek mózgowych.
Objawami klinicznymi takiego permanentnego narażenia na pole elektromagnetyczne nawet tylko częstotliwości sieciowej przez dłuższy czas, są zmiany chorobowe od przewlekłego zmęczenia, do występowania raka. Ustaliły to już przed ok. 50 laty badania szwedzkie, przeprowadzone na Uniwersytecie Karolińskim.
Jeżeli wiemy, że obecne pole elektromagnetyczne jest ok. kwintylion razy większe, aniżeli pole naturalne, to możemy przewidzieć, jakie zniszczenia powoduje ono w naszym organizmie. Dane te pochodzą z pracy prof. Olle Johanssona z Instytutu Karolińska.
Długotrwałe przebywanie w zasięgu tych pól, może spowodować liczne objawy chorobowe, poczynając od:
krwawień z nosa, bólów głowy, bólu oka, nudności, przewlekłego zmęczenia, szumów w uszach, zawrotów głowy, okresowych wymiotów, objawów grypopodobnych, bólów za mostkiem, i wielu innych takich jak nowotwory mózgu czy serca, demencja.
Pomimo tej wiedzy przemysł przerobił urządzenia wojskowe, czyli radiotelefony na tzw. komórki powszechnego użytkowania. Jak już podałem, nigdy oficjalnie nie przeprowadzono odpowiednich badań dotyczących oddziaływania tych urządzeń na małe dzieci, kobiety w ciąży czy płodność mężczyzn.
Pierwszymi aparatami powszechnego użytku był system G1 wprowadzony w roku 1982, pracujący w zakresie częstotliwości 30 KHz, czyli beta dyspersji.
W roku 1992 wprowadzono system zwany G2 pracujący w zakresie częstotliwości 200 kHz.
W roku 2001 wprowadzono system pracujący w zakresie częstotliwości 5 MHz. Żadnych oficjalnych badań nad szkodliwością tego zakresu częstotliwości oraz żadnych norm i ograniczeń nie wprowadzono, pomimo licznych doniesień o szkodliwości tych zakresów. Przemysł i chciwość koncernów była zdecydowanie większa, aniżeli głosy rozsądku.
Od 2019 roku, rządy chcą wprowadzić urządzenia pracujące w zakresie 26 GHz do 39.6 GHz., czyli system 5G. Oczywiście, reklamuje się je podobnie, jak wszelkie inne wymienione powyżej przykłady, jako postęp ludzkości, wprowadzany w trosce o nasze życie i zdrowie.
Taki Robot Biologiczny mający odpowiednie urządzenie przy sobie, może być zdalnie monitorowany przez odpowiedni ośrodek medyczny. Oczywiście, o ile wcześniej się ubezpieczy w odpowiedniej wysokości.
A jaka jest prawda?
Oczywiście, że nie chodzi o nasze zdrowie! Prawdziwym celem wprowadzenie systemu 5G jest inwigilacja społeczeństwa. System ten nie tylko wymaga dużej częstotliwości instalacji odpowiednich anten. Będzie to powodowało wzrost tła elektromagnetycznego o rzędy wielkości.
Wiemy to wszystko, analizując dane z krajów zachodnich. Np. w Austrii, w Centrum ONZ zainstalowano taki system już w 2015 roku. Znamy także protesty osób – pracowników ONZ poszkodowanych z powodu permanentnego narażenia na takie pola.
Wiemy także o idiotycznych pomysłach lokalnych radnych np. miasta Wrocławia, którzy wprowadzili tzw. bezpłatny bezprzewodowy internet w mieście.
Widać wyraźnie, jaki jest poziom merytoryczny licznych wyższych uczelni znajdujących się we Wrocławiu. Sami sobie kąpią groby i jeszcze się tym chwalą.
W okresie, w którym inne poważne państwa wydają zakazy stosowania bezprzewodowego internetu w szkołach np. Francja, Belgia, w Polsce głupota Ministerstwa Oświaty jest tak wielka, że zachęca do używania e-booków, zamiast książek.
Co nas czeka?
Miłościwie panujący nam historyk już podpisał ustawę pozwalającą na wprowadzenie systemu 5-G w naszym biednym kraju.
System ten ma na celu, oprócz uszkadzania zdrowia społeczeństwa, umożliwić ciągłe monitorowanie ludności.
Protest przeciwko stosowaniu systemu 5G, został podpisany przez 237 naukowców z całego świata z 41 krajów! Wzywa się w nim ONZ, a przede wszystkim WHO, do wprowadzenia zakazu stosowania tego systemu, co najmniej do czasu opracowania zabezpieczeń ludności, a w szczególności dzieci i kobiet ciężarnych.
O tym, że za całym tym zamieszaniem stoi tylko i wyłącznie idea inwigilacji ludności, świadczy fakt, że nieznane konsorcja, już w czerwcu 2019 chcą umieścić na orbicie okołoziemskiej 20 000 sztucznych satelitów, pracujących w zakresie częstotliwości 5G.
Tak wielki wydatek nie może się odbyć bez wiedzy i zgody City of London Corporation, właściciela 97-98 % bogactw na kuli ziemskiej.
Badania wykazują, że w okresie ok. 20 lat od rozpoczęcia pracy tych satelitów, możemy stracić 80% owadów. Zaczną masowo umierać drzewa, jeżeli nieprzerwana praca milionów samochodów, zaopatrzonych w systemy 5G rozpocznie działania.
Muszę przypomnieć, że w latach 70 –tych, wojska sowieckie zainstalowały olbrzymie stacje radarowe na szczytach Gór Izerskich, mogące przechwytywać samoloty nawet z Austrii.
Po kilku latach pracy owych radarów, nawet lokalna prasa podała informację o tragedii lasów rosnących na tych szczytach i olbrzymiej katastrofie ekologicznej. Jak prawda wyszła na jaw, szybko wszystko wyciszono.
Nie było to nic specjalnego, ponieważ podobne zniszczenia drzew i lasów obserwowano w podobnych warunkach w Kanadzie i USA.
Wnioski:
Wprowadzanie technologii 5G ma dwa podstawowe cele: 1. – inwigilację ludności; 2. – wzrost chorób przewlekłych, a więc depopulację ludności na świecie, zaczynając od wybranych krajów.